Kolejnego dnia wstałam i wyobraźcie sobie co czuje młoda matka nie widząca swojego współlokatora i swojego półrocznego dziecka? Zerknęłam na telefon 9:05 . Jasna Cholera że się nie obudziłam trening trwa w najlepsze ale gdzie jest Wojciech i Mateusz? Bez makijażu ale w dresach luźnej bluzce wpadłam zdyszana na halę gdzie był trening , jak zobaczyłam Wojtka bawiącego się z Kłosem<który leczy kontuzję kolana> chwyciłam mój skarb w ramiona i płakałam taj ja płakałam.Nagle padło pytane z ust Krzyśka :
-Mateusz napisałaś kartkę Jadze że zabierasz Wojtka?
-Yyy zaspałem i no..tak.jakby...troszeczkę zapomniałem.
-Ty jebany deklu pomyśl co ona przeżywała.
-Chłopaki spokojnie Krzysiek najważniejsze że Wojtuś jest cały i zdrowy , Mateusz następnym razem musisz myśleć też o mnie.
-Przepraszam .
-Nic się nie stało ale twoja przyszła partnerka będzie mieć przesrane takiego chłopaka roztrzepanego mieć to musi być masakra.
Po tych słowach obudził się dopiero Wroniasty:
-Jagna to ty? czy nie ty?
-Ja tylko w piżamie i bez makijażu .
-Nie do poznania normalnie.
- Co tu się kurwa mać dzieje Krzysiek miałeś trening prowadzić . Jagna co ty tu robisz w piżamie . Do jasnej cholery pracuję z zawodowymi siatkarzami czy grupą małych Wojtków?-po tych słowach nadebrał mi Wojtka i zaczął go rozweselać a mi kazał się ogarnąć.Miny siatkarzy -Bezcenne, w końcu trener drze po nich mordę za przeproszeniem a później bawi się z sześciomiesięcznym dzieciakiem . Dziwne . Chyba muszę z Łukim pogadać na spokojnie.
Więc z obawami ruszyłam do pokoju gdzie założyłam tę stylizację nałożyłam delikatny make-up , spięłam włosy po skończonych czynnościach przyszedł Mateusz tłumacząc że chłopaki usypiają małego w pokoju Oskara .
-Jaga muszę ci powiedzieć dwie rzeczy.
-Słucham:
-Po pierwsze przepraszam za Wojtak zachowałem się jak skończony debil , a po drugie : Zostaniesz moją dziewczyną ? Nie boję się obowiązków związanych z Wojtusiem kocham go jak swojego syna a Ciebie najmocniej jak tylko mogę .
-Po pierwsze wybaczam po drugie chcę być twoją dziewczyną .
-Mała uczyniłaś mnie najszczęśliwszym facetem na ziemi.
Chłopaki mieli mieć siłownie która odpuszcza wieczorny trening ale zawołałam Kadziewicza do naszego pokoju .
-Słucham cię Jagna?
-Łukasz co się z tobą dzieje , jestem tutaj aby wam pomagać ale zauważ jedną rzecz mówiłeś na początku że gdzieś między chłopakami leży problem a to nie jest prawda , przepraszam za to co Ci powiem ale wina leży tylko po twojej stronie bez powodu się po nich wydzierasz powiedz co się dzieje to pomaga.
-Jaga co mam Ci powiedzieć ? Życie mi się sypie ..
-Jak się sypie co się stało?
-Zaczęło się od kiedy skończyłem rok temu karierę jako zawodnik , i przejąłem z Krzysiem kadrę . Basia dała mi ultimatum albo kadra i siatkówka albo ona i dzieci . Dyskusje prowadziły do niczego . Jak przyjechałem do Spały to z papierami rozwodowymi dzisiaj jadę na rozprawę do Warszawy . Czuję że odbierze mi prawo do dzieci ja nie przeżyję bez dzieci rozumiesz?
-Łukasz nie powiem że będzie dobrze bo z racji że jesteś trenerem sprawa jest na starcie przegrana wyjazdy itp. wszystko jest na twoją niekorzyść chyba że Basia cię zdradziła?
-Chyba nie ..
- Masz jakiegoś prawnika?
-Nie mam .
-Daj mi pięć minut i wróć tutaj dobrze?
-Co zrobisz ?
-Zobaczysz teraz mnie samą zostaw.
Zadzwoniłam do Ulki mojej dobrej znajomej na co dzień jest prawnikiem w Warszawie .O dziwno zgodziła się bronić Łukasza.
-Łukasz dawaj wszystkie papiery z tym związane.
-Po co Ci one?
-Chcesz je widywać więc dawaj.
-Proszę .
-Wszystkie przeskanowałam i wysłałam do Uli .
-Tutaj masz czekać na taką osobę , ona Ci pomoże.
-Jaga ale kto to?
-Twój dobry anioł jedź bo się spóźnisz .
-Jaguś gdzie Kadziu pojechał taki wypicowany?
-To już sprawa Łukasza. panowie Idziemy na spacer? Zamiast treningu co wy na to ? Krzyś ?
-Jestem za a gdzie Łukasz?
-Wróci pojutrze więc macie labę ;)
-Czyli idziemy na spacer za godzinę przy recepcji .
Przebrałam się , małego też<bez czapki i z rozsuniętą kurteczką> . Ruszyłam trzymając za rękę mojego chłopaka<jak to ślicznie brzmi> . Kłos zauważył pierwszy:
-Czy wy nie chcecie nam o czymś powiedzieć ? Mateusz? Jaga?
-Pff no razem jesteśmy zadowoleni?
-Wiedziałem ooo tak -taniec radości odtańczony przez Dryję i Igłę więc ruszać możemy .
Szyliśmy i szliśmy i stało się najgorsze mądra ja nie miałam siły nieść słodkiego ciężaru Wojtka bo nie wzięłam oczywiście wózka. Więc wujek Możdżon się zaoferował jak stwierdził musi się nauczyć bo Hania jest w stanie błogosławionym . Wojtek musiał być szczęśliwy wszystko podziwić z wysokości około 2 metrów 11 cm. Uradowani wróciliśmy do ośrodka .Mateusz stwierdzi że mam się iść wykąpać bo on uśpi Wojtka . Mi się to uśmiechało więc się odprężyłam po półgodzinnym leniuchowaniu zobaczyłam że Mateusz zsunął nasze łóżka i zasnął z jednej strony naszego łoża z Wojtkiem przy torsie , pokusiłam się zrobić zdjęcie i wstawić je na instagrama. Po dodaniu kilku hasztgów i opublikowaniu zdjęcia zasnęłam.w duchu ciesząc się że i ja i Mika mamy prywatne instagramy....
**
Deczko cukru się wysypałaooo<ale czy na długo będzie taka sielanka?>
Obiecałam wytłumaczyć zachowanie Kadzia to i to zrobiłam.
Dziękuję za tyle komentarzy tyle wyświetleń i aż 7 obserwatorów <3
Troszeczkę przysługi aloe mówi się trudno.........
Pozdrawiam i ściskam cieplutko <3 :**
fajne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
Usuńhttp://siatkowkamoimzyciemiszczesciem.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńLecę czytać :***
UsuńO nie ten Mika to najpierw robi potem myśli...zagrożenie dla Wojtusia xD
OdpowiedzUsuńAle słodko Jaga się zgodziła i stworzą świetną parę ^^ Mateusz jest bardzo opiekunczy i troskliwy *.*
Hahhahah nie ma kota (Łukasza) to myszy (pozostali) grasują xD z Igłą na czele ;D
Szkoda mi Łukasza, Basia nie powinna stawiać Go przed wyborem: rodzina-dla której jest w stanie zrobić wiele, albo siatkowka-Jego miłość, pasja i coś w czym się spełnia, a pozycja trenera pozwala Mu się rozwijać.rozumiem że potrzebuje przy sobie męża a dzieci ojca, ale Jego szczescie to szczęście rodzony... Mam nadzieję że przynajmniej uda Mu się wywalczyć kontakt z dziećmi. Super że przed Jagną Kadziu się otworzył i dziewczyna Mu pomogła, a to że powiedziała swoje szczere obserwacje to powinno wpłynąć lepiej na Niego i może przestanie się załamywać.
Pozdrawiam ;**
Już się bałam że o mnie nie zapomniałaś przyznaję motywujesz mnie najbardziej ;D
Usuńtwoje komentarze serio budują
Dziękuję i pozdrawiam :***
nie mam co powiedzieć lecę czytać
OdpowiedzUsuń