sobota, 8 sierpnia 2015

Dziewiątka.

Jemy sobie z Iwoną i Wojtkiem śniadanie i słyszę przekręcający się klucz . Mateusz z Krzyśkiem , wystrzelam jak z procy podbiegam do Mateusza staję na palcach i mooocno go przytulam :
-Tęskniłam..
-Misieeek nie było mnie zaledwie jeden dzień ..
-No i co ?
-Nic kotuś kocham cię .
-Ja Ciebie mocniej .
-Dobra zakochane Miki mi jedziemy do Rzeszowa.
-Już ?
-On na trening wieczorny musi zdążyć . papatki. Jak coś kochani dzwońcie.
-Paaa
-Wiesz co Mikuś ?
-Co się stało?
-Dom prababci ktoś kupił ..
-I ten ktoś stoi przed tobą .
-Cooo?
-Tak kupiłem ekipę też wynająłem teraz siadaj i zamawiamy co musimy .
-Ale jak to?
-Prezent urodzinowy kociak i  ślubny . Nie cieszysz się ?
-Ciesze oczywiście że tak.
To siadaj będziemy wybierać wszystko .
Postanowiliśmy że na Parterze będzie jednak salon, kuchnia i toaleta schody na górę gdzie sypialnia Wojtka sypialnia dla drugiego dziecka i nasza.Strych tam w przyszłości sypialnia i pokój dzienny a w piwnicy będzie spiżarka malutka siłownia i winnica .
Okna i drzwi balkonowe będą koloru Mahoniowego, Drzwi zewnętrzne też są mahoniowe, wybrałam do salonu kominek , do naszej sypialni piec kaflowy .
Do toalecie będzie kabina, umywalka z taką baterią , toaleta, lustro , szafka pod umywalkę , słupek i komoda na ściany pójdą  płytki a na podłogę te i takie drzwi . Do każdego pokoju będą takie drzwi oprócz toalety. To nasze schody, barierka bo Wojtek mógłby spaść . Do salonu pójdą te panele , te do sypialni, te do pokoju Wojtka , takie do dziecięcego,do sypialni na strychu i pokoju na strychu. Do kuchni wybraliśmy te płytki , takie do winnicy a te do siłowni.W sypialni Wojtka będzie taka tapeta w naszej fototapeta,w pokoju na strychu taka  a w sypialni na strychu taka,w kuchni będzie dominować czerwony. Do kuchni wybraliśmy te meble, zlewozmywak , okap , baterię a takie będą blaty. Do spiżarni wybrałam sobie takie regały a do winnicy pójdą takie.  Do pokoju Wojtka wybraliśmy takie meble .Do pokoju maluszka wybraliśmy komodę  , szafę i łóżeczko .

Wojtuś cały czas  bawił się klockami aż zasnął więc Mateusz poszedł go położyć.

Jakiś czas później :.

Jest 14 grudnia , na święta jedziemy do rodziców Mateusza do Kobiernic dzisiaj przyjeżdżam ja z Wojtkiem a dzisiaj wieczorem lub w nocy dojedzie Mateusz. Przyznam ze ciężko mi się siedzi za kierownica ale cóż jak mus to mus. Jestem w 37  tygodniu ciąży więc brzuszek jest widoczny przez co jest mi ciężko prowadzić samochód ale daję radę . Niby powinnam się oszczędzać bo to sam koniec ciąży ale ja uparciuch zdecydowałam że pojadę to co mi kto poradzi?
-Kochanie już wiem !
-Słucham cię mój geniuszu..
-Polecicie do Krakowa samolotem z Wojtkiem a z Krakowa tato was odbierze.
-Ale dla rodziców to nie problem jechać do Krakowa.
-Jak tato powiedział :."Dla Jagódki wszystko".
- W sumie lepiej dla nas .
I tak o godzinie 8 rano wylecieliśmy z Gdańska a w Krakowie byliśmy o 9:20 . Z lotniska odebrał nas Pan Jurek później godzinka z hakiem do domku.
- Jagódka ciąża ci służy.
- Dziękuję tato.
- Jak ten Wojtek wyrósł .
-Noo chłopak zmężniał.

****'
Za za za słodko kurde co się ze mną dzieje???
Mniejsza o moje humorki . podoba się rozdział?


3 komentarze:

  1. świetny mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jagna wiele w życiu przeszła wiec ta sielanka i słodycz są w sam raz ;P
    Szok dla Jagny, ale Mika pokazał, że dla tej miłości zrobi wszystko ;) Jak zawsze podoba się ^^ No Ty mi tu nie szykuj nawet żadnych zwrotów akcji! Już sie bałam, że Jagna będzie miała jakiś wypadek autem...ale ufff kamień z serca ;P
    Czyli Wojtuś już nie będzie jedynakiem ;D
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń